Śniadanko z grafomanką

 



Włącz podkład muzyczny podczas czytania tekstu  
"Menuet z Kwintetu smyczkowego E-dur "

Miłego i radosnego śpiewania:)



Śniadanko z grafomanką                                          


Obsesyjne myśli budzą od poranka,
co by tu naskrobać dzisiaj do śniadanka?
Owce na piżamce,
śpią w spienionej piance,
wąsy w filiżance moczy kot.


Pani Wena kruszy ząbki na sezamkach,
Kota nic nie wzrusza, więc wymownie parska,
Nie uniknie ansów,
kiedy brak dystansu,
do whiskas(u) wpadło kilka klątw.

Twórczy gniew, morzy ziew,
jednym tchem, też coś zjem…

Czerstwa bułka miodem lepko skleja wersy,
spod poduszki właśnie zbudzone krakersy,
w kieszonce piżamki ,
skarmiają baranki,
kawka grafomanki leje się .

Twórczy gniew, wzbudza ziew,
kawki łyk – wierszyk w mig.

Jedna czarna owca odpadła z piżamki,
becząc że wymiata z łóżka grafomanki,
pod łóżkiem baranki.
wcinają odłamki,
po sezamkach których nie zjadł kot.

A spod pióra, sfruwa chmura -
jeden wers,
drugi wers,
trzeci wers
w ciężkich bólach się narodził, młody wiersz.

Słodziutki miodzio, żadna wielka sztuka,
bez zahamowań wkleję na Facebooka.

A na Fejsie do zatrzęsień -
jeden lajk,
drugi lajk,
trzeci lajk,
kumpel z Peru też napisze że, o right! .

Słodziutki miodzio, żadna wielka sztuka,
z powodzeniem wkleję na Facebooka.

* przerwa na wariacje)


Brawo, bravissimo, że aż serce rośnie,
trochę głupia sprawa, poplamiona pościel,
teraz jeszcze pośpię,
potem mnie poproście,
może wam napiszę, nowy wiersz.


Kawy łyk wierszyk w mig,
Co tam treść, byle pleść…


Jeśli masz ochotę na pyszne śniadanko,
z poetyckim kotem oraz grafomanką,
to się pięknie kłaniam,
krok od zbzikowania
i wcale nie wzbraniam –

tylko whiskas weź!



aranek

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rożowa wstążeczka

Zimowe